piątek, 20 stycznia 2017

I am only human.

jeśli mnie wkurwisz, usłyszysz ode mnie dużo cierpkich słów. dlatego lepiej wtedy nic do mnie nie mów. a jak będziesz próbować, masochisto, nie licz na nic innego prócz ton sarkazmu, wyrzutów, bluzgów i noża, który będę wbijać ci w serce coraz głębiej, dociskając rękojeść obiema rękami, ile tylko mam, kurwa, sił.
więc lepiej się nie wychylaj.
bo nie umiem,  bo bardzo ciężko mi to przychodzi, a cierpliwość moja, jest, kurwa, krucha jak tafla lodu na stawie w marcu!
to nie dlatego, że lubię krzywdzić innych.
to dlatego, że, kurwa, nie rozumiem. i nie wierzę w słowa, które padają po czasie.


so please don’t touch me

please stay away

i mam swój limit, ożeż ja pierdolę. nie widzę tej granicy, ale ona jest. nagle przychodzi luty i trzaskam ludziom drzwiami przed nosem i nie widzę się z nimi nigdy więcej. i hey, wychodzi mi to całkiem nieźle, bo nawet jak się spotkamy, umiem świetnie udawać, że się nie znamy. tak, będę odpowiadać na twoje pytania. nie, nie szczerze. może nawet raz na pół roku odezwę się sama z siebie. na więcej nie będzie mnie stać. nie jestem nekromantą. nie wskrzeszę tego, co zdechło.

musisz wiedzieć, że to nie zależy ode mnie. nie ja podejmuję te decyzje, nie świadomie. ja już tym jestem zmęczona. mogłabym się poddać, machnąć ręką i pociągnąć zapałką po drasce. spalić kolejny most. może w głowie szumiałoby mi bardziej, ale ile, noż kurwa, ile można. kiedy przepełni się kosz na brudy czy będę chciała czy nie, już nic więcej do niego nie wcisnę. wzruszę ramionami i odejdę.

chyba, że zrobisz pranie. tylko że wiesz, zepsuła mi się pralka. nie mam proszku, ani ciepłej wody. ani siły, ni chuja, nie rozumiem, jak to się stało i nie widzę rozwiązania. nie dzisiaj.

zbieraj, co ci się rozsypało. ja się w tym wytarzam, bo mi się nie chcę. idź swoim rytmem, zrób to dla mnie. mój syf, to mój syf i nie chcę się nim z nikim dzielić. zajmij się swoją graciarnią. naprawdę mi przykro, że tak nabałaganiłam.
nie, nie na serio.

Obserwatorzy

Archiwum bloga

Nał łot?

All eyes on the hidden door.

z czym się je paranoje

niekoniecznie o niedorzecznym.

Madness team: super, dark RAGE; cold, full of non-fulfilment WRATH; creepy, terrific ENVY and most of powerfull SADNESS (sa, sa sa samertajm!)

Statystyka