czwartek, 1 listopada 2018

all the king's men

czasami trzeba się posypać, żeby się na nowo poskładać. sumienniej, lepiej, dokładniej. bo niektóre części przestają pasować, trzeba je wymienić lub wsadzić w inny slot. z niektórych wyrastamy. dropimy nowe, lepsze lub inne.

no więc się rozpadam. i to jest rozpad słuszny. gaszę stare ogniska, zapalam nowe. w sercu, nie w głowie.

pójdziemy razem. pójdziemy tam we dwoje. chociaż już nie pamiętam, kiedy spałam na twoim ramieniu. tak mi ostatnio nieswojo nocami. jakby dzień miał już nie wstać. może to dlatego, że wciąż się wściekam. może nie wiem, kiedy odpuścić.

tego, o czym myślę, nie można ubrać w słowa. musiałabyś zacisnąć w ręku moje serce, poczuć jak mocno i szybko bije. w rytm śmierci, w rytm życia, wystukując bojową pieśń. może ciepło jego krwi zagrzałoby cię do walki. może byś do niej stanęła. jak wszyscy ludzie króla.

gwardia nie pozwala, by ją znieważano. gwardia ma swój honor. swój dom. swoją ojczyznę. nie pozwala się z niej wypraszać. gwardia trzyma się razem. nie uznaje rozkazów imperatora. gwardia wie, że nie ma nic ważniejszego, niż warta.

na mojej warcie nie upadnie żadne z drzew, nieważne, jak silny  zerwie się wiatr.
na twojej warcie powódź nie powinna podmywać fundamentów, nawet, jeśli pada od wielu dni.
bo twój dom to mój dom, a mój to twój, nasz świat, nasza ojczyzna - insomnia, nasze serca - stalowe, nasze marzenia - siedmiomilowe.

SO EMBRACE YOUR DREAMS.

niech nikt już ich nie wypędzi.

Obserwatorzy

Archiwum bloga

Nał łot?

All eyes on the hidden door.

z czym się je paranoje

niekoniecznie o niedorzecznym.

Madness team: super, dark RAGE; cold, full of non-fulfilment WRATH; creepy, terrific ENVY and most of powerfull SADNESS (sa, sa sa samertajm!)

Statystyka