Zasiewasz we mnie niepokoje, których nie mam z kim dzielić. To nie moje podejście. To, że się boję, to twoja wina.
W końcu muszę przestać polegać na innych. Zneutralizowac przyszłość, która mi się nie wiedzie. Porzucić sposoby łagodzenia jej objawów, których myślałam, że się pozbyłam. Przestać się dziwić. Nie oczekiwać. Pierdolić.