Słowa nic nie znaczą.
Nic.
To tylko stosy brudu.
Ludzie, którzy zachowują się jak moja matka.
Mogę tylko niedowierzać.
Tylko się wściekać albo
mieć to w dupie nawzajem.
Nie umiem.
Ale to, co czuję, to nie gniew.
To mnie chyba
boli.