wtorek, 27 stycznia 2015

reCall

Yyym! Posłuchaj tego ze mną, posłuchaj ze mną Rrrrcall'a, bo znowu nie mogę spać.




Down by the water, all the lights surround me.

To już nie są wspomnienia. To się jeszcze nie wydarzyło. To REDMOMENT. Już nie jestem dzieckiem, teraz jestem wilczycą, a moje paranoje upominają się o mnie, mój Rozpad wzywa mnie regularnie i tuli w niespokojnych ramionach za każdym razem, gdy przypadkiem natrafię na jakąś stabilność. Moje życie miało być pasmem drżeń, to powiedziały mi szalejące nad taflą morza światła. Czerwono-niebieskie światła twoich oczu. Zabierasz mnie stamtąd do siebie, milkną troskliwe wróble, na moment znika tarcza tej zdrowszej części mojego umysłu. Czuję tylko pragnienie. Tęsknotę i spójność. Chcę tu być. Z tobą. Chcę słuchać twoich rozpalonych pomruków. Chcę je kolekcjonować. Chcę to… let it go. Chcę zgadywać kolor twoich oczu, dzień po dniu. I nie chcę mieć tego dosyć. Nigdy.

She whispered in my ear: "You won't always know I'm there."

I said: "All I can I give you and all I am I share."

Wgryzam się w ciebie, dzieląc swoją naturą. W ustach czuję smak twojej krwi, jest gorzka, jak wszystkie moje sny o tobie, te, w których drętwieje mi kark i słodka jak tamta noc, gdy jedna alfa próbowała zdominować drugą. Ten smak jest jak muzyka, która wyciska ci z oczu łzy, jeśli tylko się w nią wczujesz. To wszystko, czego od siebie oczekujemy.  Chciałam tego tak samo mocno, jak ty. I jeszcze bardziej niż ty nie mogłam się tego doczekać. Będziemy to powtarzać, kochanie. Taka jest muzyka srodka. Nieskończona. Będziemy w kółko zapętlać te utwór. Aż się z nim oswoimy.

Obserwatorzy

Archiwum bloga

Nał łot?

All eyes on the hidden door.

z czym się je paranoje

niekoniecznie o niedorzecznym.

Madness team: super, dark RAGE; cold, full of non-fulfilment WRATH; creepy, terrific ENVY and most of powerfull SADNESS (sa, sa sa samertajm!)

Statystyka