zgłoś mnie pod wynajem, niech się mną zajmą Inni, a ty sobie śpij, spokojnie. złe rzeczy nie ominą cię dlatego, że jesteś praworządny. a jeśli nie jestes, nie musisz się bać, że cię piekło pochłonie.
ryki jaguarów pod rząd przyśnią mi się kiedy indziej, dzisiaj nie ma czasu iść spać. będziemy przechwycać świt, pod rząd, jak wy.
liczyłam na więcej. że usiądę, wypiję kawę, odpocznę, nim pójdę dalej. liczyłam, że powietrze będzie czyste, a nerwy rozsupłane. myślałam, że się znamy. że dasz mi fory. ale ciebie nie obchodzi moje zagubienie. po omacku poszukam tej Drogi sama. łaski bez. do pustki też można przywyknąć.