sobota, 28 listopada 2015

zanadto.

kroczę Drogą cieni. co więcej mi pozostało. tylko ona i długa podróż w dół.
patrzę na ciebie i już wiem, że będę tego kiedyś żałować.
przyglądałam ci się godzinami, kiedy spałeś. twoja żałosna nienawiść gorzała, twoja pycha nie stygła. nawet na chwilę się nie odprężyłeś.

a poza tym, wolę spać od ściany. żeby mieć szansę skopać te wszystkie potwory z powrotem pod łóżko. bo zawsze kiedy już mi się zdaje, że prysły, one znowu wyłażą. żebrząc o moją uwagę. kąszą i podgryzają. i wszystkie mają twoją twarz, mamo. ale teraz trzymają w rękach puste butelki.

Obserwatorzy

Archiwum bloga

Nał łot?

All eyes on the hidden door.

z czym się je paranoje

niekoniecznie o niedorzecznym.

Madness team: super, dark RAGE; cold, full of non-fulfilment WRATH; creepy, terrific ENVY and most of powerfull SADNESS (sa, sa sa samertajm!)

Statystyka