traficie kiedyś, skurwysyny, na kogoś, komu będzie się chciało. za darmo albo za trzy dychy.
traficie kiedyś na mnie. ja się ani za darmo ani za trzy dychy wyruchać nie dam, ale jak będzie trzeba to będziemy się o to sądzić, bo kurwa honor dla mnie ma większą cenę i ani za darmo ani za trzydzieści jebanych złotych obrażać się nie dam. jak się chcecie za tyle ze mną pierdolić, to proszę bardzo, ja sobie prawdą i gniewem słuszniejszym niż śnieg na zimę ostrze pazury i wasze gładkie, szczurze twarze pożrę z przyjemnością na śniadanie, a wasze tępe, spiłowane paznokcie wymanicurowane za hajs naiwnych krzywdy mi nie zrobią.
nie, ja się już nie boję. teraz, to ja się wkurwiłam.