piątek, 28 czerwca 2013

Wsiadasz?



To nie tędy droga. Nie tak mi się śniło.

Dżunglą; lasem; puszczą; górskim, kamiennym, stromym łańcuchem; bagnem cuchnącym; śliskimi moczarami, gęstymi od dusznych oparów; wyboistym, spękanym traktem, usłanym gównami; wąskim, drapiącym przesmykiem; oblodzoną, skutą szronem ścieżynką, zamrażającą stopy; stepem suchym, spękanym, nienaznaczonym wilgocią; pełnym trupich węży kanionem.

TYLKO NIE ULICĄ.
TYLKO NIE PO CHODNIKU.

byle nie po usianym humanoidalnymi zboczeniami asfalcie.

Obserwatorzy

Archiwum bloga

Nał łot?

All eyes on the hidden door.

z czym się je paranoje

niekoniecznie o niedorzecznym.

Madness team: super, dark RAGE; cold, full of non-fulfilment WRATH; creepy, terrific ENVY and most of powerfull SADNESS (sa, sa sa samertajm!)

Statystyka