środa, 27 listopada 2013

Cicho.

Zakradłabym sie do ciebie po cichu. Położyłabym dłoń na ustach, chłonąc przestrach twoich oczu.
Och, jaka by to była frajda.

Tak mi się wydawało, przez moment, że postradałam zmysły. Że naprawdę stoimy przy ścianie. Że widzę twój rozczochrany kucyk. Że czuję twoje zażenowanie. Że...

I loved you first. I loved you first!

 Czy ja wiem, czy noc jest ciemniejsza niż dzień?
Nie jest, założę się, że nie jest.

Można się cieszyć z małych rzeczy. I można nad nimi płakać. Gdyby dzisiaj, ot tak.. A gdybym znikła. Co by to zmieniło.
Al. Już wiem, jak smakowały twoje noce. Nic, kurwa, przyjemnego, a jednocześnie... Nic bardziej potrzebnego. Dla samotnych wilków z rozbitej watahy.
Mojego ramienia nie opuścisz. Moje myśli też pochłaniasz. Moje serce zamienia się w stal. Uciekam może za daleko. Może za dużo tego. Może mi z tym za ciężko. A jednak...

You are my sweetest downfall..

Obserwatorzy

Archiwum bloga

Nał łot?

All eyes on the hidden door.

z czym się je paranoje

niekoniecznie o niedorzecznym.

Madness team: super, dark RAGE; cold, full of non-fulfilment WRATH; creepy, terrific ENVY and most of powerfull SADNESS (sa, sa sa samertajm!)

Statystyka