piątek, 31 stycznia 2014

zeroosiemwojna.

truskawki w barmańskiej takie apetyczne.
phi. wiem lepiej. wiem lepiej, wiem...
zaraz, zaraz.
nie tak szybko, mil, nie szarżuj.
nic nie wiesz, dżonie snoł.

ale mam motyw na samodzielność. wygrzebać się z zimy o własnych, zgrubiałych, zaczerwienionych i spękanych mrozem przegubach. własną siłą w kurczowo chwytających się powierzchni kciukach. yhym. nie oddam tej satysfakcji, nie kiedy czubek nosa ogarnia już chłód otwartej przestrzeni.

a teraz pójdę i przekroczę dawkę, bo mogę, bo czemu nie, bo mi lepiej. hormony nie piła mechaniczna, nie zabiją.

Obserwatorzy

Archiwum bloga

Nał łot?

All eyes on the hidden door.

z czym się je paranoje

niekoniecznie o niedorzecznym.

Madness team: super, dark RAGE; cold, full of non-fulfilment WRATH; creepy, terrific ENVY and most of powerfull SADNESS (sa, sa sa samertajm!)

Statystyka