Śni mi się bliskość. Śnią mi się siwe włosy. Że idziemy ze sobą pod ramię, a krew kapie na twoje stopy. Ciągle masz znudzone spojrzenie, jakby nawet cierpnie nie było godne twojej uwagi. Dziwny jesteś. Fajny jesteś. Byłoby nam ze sobą dobrze, wśród liści. Byłoby całkiem przyjemnie.
Wzburzałabym twój spokój. Uspokajałbyś moje wzburzenia.
Mogłoby być ciekawie. Siwo-chabrowo. Szaro-niebiesko. Jutro, byłoby takie niepewne. Ale w sforze, dalibyśmy sobie radę.